Skandynawski kryminał, który dziś jest już własnym gatunkiem nazywanym „Nordic Noir” to zdecydowanie kategoria literatury, która w ostatnich latach podbiła serca wielbicieli mrocznych i niepokojących historii. Skandynawskie opowieści o mrożących krew w żyłach, tajemniczych zbrodniach mających miejsce w małych, odosobnionych od reszty świata miasteczkach kryją w sobie coś, co trudno odnaleźć u innych przedstawicieli literatury kryminalnej. Dlaczego jednak właściwie to skandynawski kryminał cieszy się dziś największą popularnością i o których przedstawicielach Nordic Noir warto wiedzieć więcej już dziś?
Nordic Noir – sekret popularności skandynawskiego kryminału
Jedną z najważniejszych zalet kryminałów, których akcja rozgrywa się w zimnych krajach północy jest bez wątpienia fakt, że bohaterowie niczym nie przypominają tu eleganckich, europejskich detektywów, zorganizowanych grup policyjnych i typowo amerykańskiego happy endu, który jest niestety bolączką nawet najlepszych pisarzy gatunków. Skandynawowie podeszli do tematu nieco inaczej, nadając swoim bohaterom długą listę nieciekawych wad i porażek życiowych – świat budowany w nordic noir jest mroczniejszy, niż kiedykolwiek, a tajemniczość nie do końca zbadanych dotąd krajów północy zdecydowanie ułatwia budowanie zagadkowej scenerii.
Północ też ma swoje schematy i każdy, kto przeczytał co najmniej kilka książek w stylu nordic noir rozpozna charakterystyczne małe, prowincjonalne miasteczko, połączone z resztą świata jedynie mostem lub inną formą jednej drogi wjazdowo/wyjazdowej, zamieszkałe przez niewielką grupę pozornie spokojnych, skrytych ludzi. To właśnie ich tajemniczość powoduje, że często w trakcie książki trudno rozwikłać historię przed jej faktycznym zakończeniem. Czas akcji to najczęściej oczywiście zima, gdy największe tajemnice mogą skrywać się w zamarzniętych jeziorach i ośnieżonych zboczach gór. W nordic noir króluje dzikość i nieprzewidywalność natury, dzięki której zagadki nabierają zupełnie nowego znaczenia.
Przedstawiciele Nordic Noir – na jakich autorów warto zwrócić uwagę?
„Skandynawska fala”, czyli pierwszy wysyp powieści od skandynawskich autorów można datować na lata 90. XX wieku., kiedy to dużą popularnością cieszyli się szczególnie norwescy i szwedzcy pisarze. Choć minęły już trzy dekady, autorzy ci, wspierani przez falę młodych przedstawicieli skandynawskiej literatury w dalszym ciągu cieszą się sporym uznaniem wśród fanów mrocznego kryminału na całym świecie. Oto kilku przedstawicieli Nordic Noir, których warto poznać bliżej.
Jo Nesbø
Zdecydowanie największa gwiazda norweskiej literatury i autor, który jest rozpoznawalny nie tylko w Skandynawii ale i poza nią. Jego nazwisko znają dziś nawet ci, którzy nie do końca interesują się kryminałem i mrocznymi zagadkami małych skandynawskich miast. Powieści Nesbø sprzedają się każdego roku w milionowych nakładach, a czytelnicy niecierpliwie czekają na kolejne, które autor z chęcią i dużą regularnością dostarcza. Sam autor nie jest jednak typowym pisarzem, dla którego literatura jest jedynym sensem istnienia – Jo zaczynał jako makler giełdowy i dziennikarz, a dziś na co dzień zajmuje się też muzyką jako gitarzysta, tekściarz i wokalista zespołu „Di Derre”. Jego pierwsza powieść – wydana w 1997 „Flaggermusmannen” (w Polsce pt. „Człowiek-nietoperz”) od razu przyniosła mu dwie najważniejsze nagrody przyznawane w Skandynawii za powieści kryminalne: Nagrodę Rivertona i Szklany Klucz. Nesbø był pierwszym debiutantem w historii tych nagród. Nesbø wydał od tego czasu aż 11 powieści w serii z Harrym Hole (głównym bohaterem „człowieka-nietoperza”), z kolejnym tytułem zaplanowanym na 2019 rok, a także 5 książek dla dzieci i 6 książek kryminalnych poza wspomnianą serią. Zdecydowanie jest się tu czym zainteresować.
Jørn Lier Horst
To kolejny z najpopularniejszych autorów norweskich kryminałów i jeden z tych, które zdecydowanie mrożą krew w żyłach. Horst był w przeszłości policjantem, przez co doskonale radzi sobie z przekazywaniem najmroczniejszych zagadek. Jego debiutancka powieść „Świadek koronny” to oparta na faktach historia niewyjaśnionego zabójstwa z 1995 roku, wprowadzając czytelnika nie tylko w klimat wszystkich powieści Horsta, ale też przedstawiając osobę Williama Wistinga – komisarza z Larvik, który przewija się przez wiele późniejszych powieści autora. Kolejna powieść Horsta – „Psy gończe” zagwarantowała autorowi nagrodę Rivertona oraz Szklany Klucz, które są najważniejszymi nagrodami dla powieści kryminalnych w Skandynawii.
Tom Egeland
To jedno z nowszych nazwisk na scenie Nordic Noir, jednak za sprawą wprowadzania do swoich powieści wątków religijnych i okultystycznych autor już zdążył podbić serca wielbicieli mrocznego kryminału. Powieść „Ewangelia Lucyfera” zagwarantowała mu Nagrodę Rivertona, a ostatnio wydana „Maska Diabła” rozpoznawalność wśród znacznie szerszego grona odbiorców na świecie.
Torkil Damhaug i Karin Fossum
Nazwiska te wymieniamy wspólnie, ponieważ to właśnie ci autorzy najlepiej oddają jeden z ciekawszych nurtów w nordic noir. Powieści kryminalno-psychologiczne, bo o nich mowa skupiają się nie tylko na tym kto zabił, ale też dlaczego to zrobił. Zarówno powieści Damhauga, jak i Fossum ocierają się o tematykę psychologii morderstwa, a sama Karin Fossum nazywana jest przez wielu „norweską królową zbrodni”. Fani kryminału doceniają ją przede wszystkim za ciekawie skonstruowane intrygi kryminalne i dogłębną analizę psychologiczną bohaterów. Jeśli nie przepadasz za typowymi zagadkami w stylu europejskim, powieści Fossum z pewnością zmienią Twoje zdanie na temat kryminałów.
Skandynawski Nordic Noir to gatunek, który dość mocno zakorzenił się w świadomości wielbicieli mrocznej literatury i już od dobrych kilku lat stanowi jeden z głównych elementów sprzedażowych w księgarniach na całym świecie. Po Nordic Noir warto sięgnąć choćby z ciekawości – zagadki skandynawskie to naprawdę coś, z czego w europejskiej literaturze kryminalnej trudno się doszukać.