W drodze na krabowe safari zatrzymaj się przy bacznie strzeżonej granicy z Rosją. Skacząc do Morza Barentsa nie zapomnij o suchym skafandrze.
Jesteśmy w Kirkenes, w okręgu Finnmark. To właśnie tu kończy się europejska droga E6 i Norwegia graniczy z Rosją. Domy zbudowane są w rosyjskim stylu sprzed II wojny światowej, a każdego miesiąca w mieście odbywa się rosyjski targ. – Zazwyczaj odbieramy naszych gości w mieście i przywozimy ich do ośrodka – mówi Lars Petter, właściciel i kierownik Arktycznego Centrum Wypraw. Ośrodek mieści się niedaleko centrum miasta, a po drodze zatrzymujemy się w sklepie z pamiątkami przy dobrze strzeżonej granicy z Rosją, aby kupić pocztówki. Jest tu również rosyjska cerkiew prawosławna.
Safari
Wkładamy ciepłe ubrania, podczas gdy przewodnik opowiada nam o okolicy, gdzie w powietrzu rządzi bielik, a na dnie morza – krab królewski. Wkrótce jesteśmy w łodzi, w drodze do kier lodowych . – Lód cofa się, ponieważ zimy są coraz cieplejsze. Królewskie kraby parzą się teraz i szukają miejsca, gdzie lód się już nie kruszy – mówi przewodnik Guro.
Rosyjski nurek wchodzi do wody i znika. Czekamy na lodzie. Po 15 minutach pojawia się na powierzchni z pięcioma olbrzymimi stworzeniami. To będzie nasz dzisiejszy obiad. Przewodnik rozdaje suche kombinezony, które zakładamy na wierzchnie ubrania, i wskakujemy do Morza Barentsa. Unosimy się w mroźnej wodzie, ale jest nam sucho i ciepło. Dziwne uczucie całkowitej swobody. Śmiejemy się. Ta wyjątkowa kąpiel jest wliczona w cenę, jeśli tylko zdecydujesz się na zakup Pełnego Pakietu Kirkenes.
Posiłek
Po powrocie do ośrodka kraby trafiają do garnka, a my oglądamy pokaz slajdów Larsa Pettera i słuchamy jego opowieści o królewskich krabach. Kraby serwuje się w całości, więc łamiemy twarde odnóża, wydłubujemy smaczne mięso i kładziemy je na chleb z aioli (rodzaj majonezu czosnkowego).
Zakwaterowanie
Grupy mogą zatrzymać się w ośrodku. W mieście znajdują się różne hotele, a do ciekawszych zalicza się hotel Kirkenes Snow.
Jak dotrzeć?
Samochodem drogą E6 aż do końca. Z Oslo lub Tromso do Kirkenes można przylecieć samolotem.
Miasteczko Kirkenes jest znane jako stolica Regionu Barentsa i najlepszy punkt wypadowy dalej na wschód. Ludzie mówią tu po norwesku, w języku Samów, po fińsku i rosyjsku. To górnicze miasteczko ma około 3300 mieszkańców.